Zniewolona przez trzy lata
Piątek 18 września 2015 roku. Późny wieczór. Biłgoraj. Drzwi do mieszkania przy Placu Wolności są zamknięte od wewnątrz. Mimo pukania i nawoływania policji, nikt nie otwiera. Funkcjonariusze decydują się wejść przez balkon. Mieszkanie znajduje się na pierwszym piętrze. W oknach nie pali się światło. Za pomocą straży pożarnej udaje im się wejść do środka. W jednym z dwóch pokoi, na kanapie przed niewielkim stolikiem, znajdują ciało 25-latki. Wezwany na miejsce lekarz nie wystawia karty zgonu. Ma wątpliwości co do przyczyny zejścia. Prokurator zarządza sekcję zwłok, która zostanie wykonana w Zakładzie Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Lublinie. Są przesłanki, które wskazywać mogą na to, że komuś zależało, aby młoda kobieta zeszła z tego świata. 25-letnia Justyna M. była głównym świadkiem i 55pokrzywdzoną w sprawie grupy gwałcicieli[pies], na której czele stał były członek gangu, który 20 lat wcześniej pomagał Pershingowi borować kolana karatekom.